Modlitwa Wstawiennicza

arabista · Gość

Proszę o wsparcie modlitewne w sprawie pracy na targach marokańskich, którą mam (lub może miałem mieć).
Sprawa wygląda następująco - jakiś czas temu dostałem ofertę pracy jako tłumacz na Targach Marokańskich w pięciu polskich miastach, bo przyjechała grupa Marokańczyków promować swoje produkty w Polsce. Te targi zaczęły się już 15 maja w Krakowie, wiéc juz trwaja. Konsul honorowy Maroka, który jakiś czas temu mi taką pracę zaproponował powiedział, że zabierze mnie osobiście samochodem do Krakowa. Mieliśmy jechać już w poniedziałek. Ile razy do niego dzwonię, to albo nie odbiera telefonów, albo mówi, że oddzwoni później i rozmowa się kończy. Cały czas odwleka ten wyjazd mówiąc, że ma obowiązki, jeszcze coś musi zrobić i tak cały czas. Ja od tygodnia dosłownie koczuję w Poznaniu na jego telefon z hasłem wyjazdu i nic. Takie zachowanie jest co najmniej irytujące i nawet fakt, że dostałem już kilkaset euro częściowej wypłaty, niewiele zmienia. Sam już nie wiem co robić. Bardzo mile widziane modlitwy o rozwiázanie tej sytuacji, bo chciallbym juz cos robic, a nie tak trwac w niepewnosci.